23 lipca 2011, 12:12
Od dziecka jesteśmy przekonywani do tego,że bozia istnieje naprawdę. Rodzice ukazują nam różne tradycje z tym związane, uczą nas wartości jakich oni sami przestrzegają, bo tak kazał ksiądz na ambonie. A jak jest naprawdę? tego nie wie nikt. Był raj, Adam i Ewa, wąż i jabłko, a kto wie czy faktycznie tak było? Czyżby księża? Otóż nie ponieważ tego nikt nie wie i się nie dowie. Pismo Święte- skąd w ogóle się ono wzięło? Wszyscy myślimy, że to taka wielka i święta księga, że każdy ma ją czytać. A to niby z jakiej racji? Nie wiemy kim byli jej autorzy. Może faktycznie to jacyś wysłannicy wiary i samego Boga, ale czy na pewno? Równie dobrze mógł to być jakiś wariat, który ma nierówno pod sufitem albo zwykły i prosty człowiek. Tego nie wie nawet sam papież. Z tego względu, iż opieramy się na Biblii, apostołach i pomówieniach.
Czy Chrystus żył naprawdę i czy chciał umrzeć z grzechy wszystkich ludzi?? Wiara mówi, że tak, a rozsadek? Co nam podpowiada? Wiele rzeczy. Jezus mógł być w rzeczywistości pospolitym człowiekiem, który z byle powodu, jak to często bywało w tamtych czasach, został ukrzyżowany za swoje niecne czyny lub bez winy. Być może to ludzie okrzyknęli go świętym, gdyż zabito go przez tą właśnie niewinność.
Te wydarzenia, które są obecne wokół nas od tylu setek lat nie są niczym poparte.
Biblia mówi o Arce Noego. Ten fakt i wydarzenie można wytłumaczyć w prosty sposób. Arka to statek czy okręt handlowy, Noe był kupcem przewożącym zwierzęta na sprzedaż, na tamtejszym rynku. A wielka powódź to z gniewu Boga czy z innego powodu? Przecież to powodzie dotykające człowieka od zawsze, nawet teraz.
Ludzie wierzą w cuda, ale nie wszyscy. W jakieś uzdrowienia i cudowne zjawiska, ale kiedy one były?? Kilkanaście, kilkadziesiąt czy kilkaset lat temu? Dlaczego nie ma ich teraz, dlaczego żaden cud nie spotkał mnie lub moich bliskich? Każdy wierzący i praktykujący twierdzi, iż Bóg jest dobry, łaskawy, że to nasz ojciec. To dlaczego w swej niezmierzonej dobroci nie zsyła cudów na zwykłych ludzi? Przecież tak nas kocha. Dlaczego tak się dzieje? Nie wiemy tego.
A co z kwestią życia po śmierci?? Mówi się, że człowiek po odejściu z tego świata trafi do nieba, czyśćca lub piekła. Skąd to wiemy? Skąd czerpiemy? Ze swej wiary?
Tak na chłopski rozum to gdzie ci wszyscy ludzie się zmieszczą w tym niebie czy gdzieś tam indziej, tam jest tyle miejsca? Nikt nie wie co spotyka ludzi po śmierci. Może po prostu zakopują ciało i z czasem zjadają je robale. Kto to wie...
Patrząc obiektywnie to każda wiara ma większość wspólnych moralności oraz prawd. Coś co jest prawdziwe to fakt,że żadna wiara złego nie uczy. Każda ma swe dobre strony. Uczy nas kochać, żyć w zgodzie i szacunku z otoczeniem. Wiara nie jest czymś czego możemy się wstydzić i ukrywać, każda ma swoje racje. Nikt nie może ingerować w nasze postawy na jej temat, gdyż to sprawa indywidualna.